środa, 26 czerwca 2013

DIY: Mgiełka ogórkowo-szałwiowa.

Dziś przychodzę do Was z moim najnowszym odkryciem czyli samodzielnie robioną mgiełką ogórkowo-szałwiową. Długo szukałam jakiegoś uniwersalnego produktu, który w delikatny sposób odświeżyłby w ciągu dnia moją zmęczoną  cerę czy włosy, które zaczynają się już powoli przetłuszczać. Dlatego też, po prze studiowaniu różnych zbawiennych właściwości ziół i warzyw postanowiłam sama takową stworzyć.

Jakie składniki były mi potrzebne?

  • Przegotowaną wodę.
  • Liście szałwii  w czystej postaci bądź do zaparzania w torebce.
  • 1/2 ogórka zielonego

Właściwości ogórka oraz szałwii:
  • Ogórki - zawierają sole mineralne, kwasy organiczne oraz witaminy (A, B, C, E). Charakteryzują się dużą zawartością siarki, cząsteczek śluzowych i enzymów jak również dużą zawartością potasu , fosforu i magnezu. Ogórek ma ten sam odczyn PH, co skóra, dlatego korzystnie wpływa na jej Kondycję. Ma właściwości nawilżające, tonizujące  oraz odświeżające . Działa ściągająco, wygładzająco , rozjaśnia przebarwienia. Polecany jest osobą posiadającą cerę tłustą, skłonna do zanieczyszczeń.
  • Szałwia - zawiera liczne związki aktywne, które działa antydepresyjne, antybakteryjnie oraz przeciwzapalne. Zawiera również witaminy A, C, witaminy z grupy B, minerały czy też  olejki oraz kwas rozmarynowy, kamforę. Szałwia posiada silnie dezynfekujące dzałanie, które przyspiesza gojenie się ran oraz wyprysków. Preparaty, które zawierają szałwię w składzie odprowadzają  z powierzchni skóry czy też włosów nadmierny łój i redukują działanie gruczołów łojowych.  Szałwia odżywia skórę głowy, poprawia krążenie krwi ,a co za tym idzie przyspiesza porost włosów.

Przygotowanie:

Do szklanki wsypałam około 3 łyżeczek liści szałwii, do połowy wysokości szklanki zalałam je gorącą woda i pozostawiłam na około 5 minut by napar był intensywniejszy.  W tym samym czasie na tarce na małych oczkach starłam połowę ogórka, tak wytworzony ogórkowy sok odstawiłam na chwilę do lodówki. Butelkę z atomizerem wyparzyłam, a na jej szyjce umieściłam zwykłą gazę , którą przytrzymałam za pomocą gumki recepturki. Przez tak prowizoryczne sitko, wcześniej przygotowany sok ogórkowy przelałam do butelki, a następnie do niego dolałam napar szałwiowy. Wszystko ze sobą wymieszałam  i odstawiłam do lodówki.

Moja opinia:

Mgiełka jak na razie sprawdza się genialnie, cera wygląda na żywszą, nie jest już tak poszarzała.  Delikatne przebarwienia zaczynają znikać, a delikatne nawilżenie wpływa na nią zbawiennie. Włosy po użyciu tej mgiełki dużej utrzymują świeżość i łatwiej się rozczesuję. Jedynym minusem może być zapach, wiadome , nie każdemu będzie on odpowiadał. Jednak ja go bardzo lubię, a zapach ogórka działa na mnie kojąco.

Należy jednak pamiętać,że mgiełka ta wytrzyma najwyżej od 7 do 10 dni, potem właściwości składników tracą na wartości. Dlatego ja swoją mgiełkę przygotowuję  1-2 razy w tygodniu w mniejszych ilościach.

A czy Wy macie już swoja ulubioną mgiełkę? 
Pozdrawiam

wtorek, 25 czerwca 2013

Małe zmiany.

Cześć Dziewczyny!

Dziś przychodzę do Was z dość krótkim postem, jestem ostatnio dość zalatana i niestety nie jestem w stanie wstawić czegoś dłuższego...

Ostatnimi  czasy bardzo denerwowała mnie już moja długa, bo aż do brody grzywka, długo myślałam nad zmianą i dziś postanowiłam,że ją zetnę. Jako ,że nie mam zaufania do fryzjerów wygrzebałam z szuflady swoje fryzjerskie nożyczki i wraz z TT  dwoma klipsami zabarykadowałam się w łazience na całe 30 min. Niestety należę do osób, które jak już się za coś zabiorą to musi być idealnie, dlatego co chwilę poprawiałam swoje dzieło , aż stanie się "znośne" bo do perfekcyjnej grzywki jaka mi się zamarzyła jeszcze długa droga... I tak o to stałam się posiadaczką pół okrągłej grzywki , która po godzinie już przestała mi się podobać...Normalka. Obiecuje,że jest to już moja ostatnia grzywka tego rodzaju i chociaż podobam się w niej mojemu TŻ to ja osobiście wolę się chyba w dłuższej. Także ponownie powracam do zapuszczania mojej grzywki. Achh.. jaka ja jestem niezdecydowana:)

Ze mną już tak niestety jest, najpierw coś chce, a gdy już to zrobię czy kupię to żałuje....




niedziela, 23 czerwca 2013

Egzaminowy zawrót głowy.

Nie którzy już rozpoczęli wakacje...a ja? Niestety zaczynam je dopiero 10 lipca. Egzaminy dają mi porządnie w kość. Jestem wykończona już tym całym stresem, a przez ogrom nauki, na blogu pojawia się sporadyczna liczba postów z czego dumna nie jestem...

No ale już nie długo, po tych wszystkich zawalonych nocach, litrach kawy i mnóstwa puszek energetyków wszystko nadrobię mam nadzieję:)

Ostatnio skusiłam się na tak bardzo reklamowany zegarek Geneva i jestem  nim oczarowana! Wstępnie chciałam wersję czarno-białą, ale skończyło się na bieli i ogromnie cieszę się z tego wyboru.
 Zdjęcie zaczerpnięte z :
http://blink-bizuteria.pl
Zegarek pomimo swej niskiej ceny jest bardzo solidnie wykonany, fajnie trzyma się na ręce i co najważniejsze nie obciera, tak jak nie które zegarki na plastikowych bransoletkach. Skusiłam się również na spódniczkę z H&M w jakże oszałamiającej cenie 10 zł! Piękna, bordowa spódnica-tuba, założona idealnie emituje spódnice ołówkową. Swój chrzest już miała i jak za taką cenę jest genialna, osobiście uwielbiam połączenie takich spódnic z luźniejszą górą wpuszczoną w środek, do tego sandałki na płaskim obcasie kopertówka w dłoń plus opcjonalnie marynarka i już mogę lecieć na imprezę z okazji zakończenia sesji!

Niedługo postaram się dodać zdjęcia zegarka oraz spódnicy :) Na pewno też nie zabraknie jakiegoś haul'u.
Trzymajcie się cieplutko!


niedziela, 16 czerwca 2013

Calcium Pantothenicum 30 dniowa kuracja - reaktywacja.

Cześć Dziewczyny! ;) Dziś przychodzę do Was z informacjami na temat Calcium Pantothenicum z Jelfy, może którejś z Was te informację się  przydadzą.

Jakiś czas temu kiedy to jeszcze było głośno na temat leku o nazwie Calcium Pantothenicum, który podobno przy regularnym  zażywaniu przyspieszał porost włosów oraz paznokci, zachęcona pozytywnymi recenzjami i nie zniechęcona negatywnymi zakupiłam sobie pierwsze opakowanie CP. Wówczas starcie z CP nie należało do przyjemnych, ponieważ przy jego stosowaniu nagle pojawiły mi się straszne bóle nóg. Po dłuższej przerwie, czyli około 2 miesiącach postanowiłam powrócić do CP i dać mu jeszcze jedną szansę:) Kto wie, może tym razem przyniesie mi jakieś większe  rezultaty nie dodając żadnych  efektów ubocznych :)
Cp.jpg

Cena:

Za opakowanie 50 tabletek zapłaciłam 8,39 , według mnie trochę przepłaciłam, ponieważ można CP dostać już po 6 zł. Z racji,że chciałam te kurację zacząć jak najszybciej, zdecydowałam się na jego kupno w wyższej cenie. 

Co to jest CP? 

Lek zawiera wapnia pantotenian, który jest związkiem kwasu pantotenowego (witamina B5) i wapnia. Kwas pantotenowy w komórkach organizmu ludzkiego występuje głównie w koenzymie A, związku niezbędnym w wielu procesach metabolicznych, zwłaszcza w przemianie węglowodanów, tłuszczów i białek. Kwas pantotenowy bierze udział w procesach wzrostowych organizmu, wpływa na regenerację skóry, wzrost włosów i paznokci. 
Lek Calcium Pantothenicum Jelfa zalecany jest w celu uzupełnienia niedoborów kwasu pantotenowego w organizmie. Stosowany może być zarówno w leczeniu jak i w zapobieganiu niedoborom tego związku w ustroju. 
Zanim zaczniesz przyjmować CP, WAŻNE!:

Kiedy nie stosować leku Calcium Pantothenicum Jelfa:


Nie należy stosować leku, jeśli jest się uczulonym na wapnia pantotenian lub którykolwiek ze składników leku. 


Kiedy zachować szczególną ostrożność stosując Calcium Pantothenicum Jelfa:

Gdy lek jest zażywany przez osoby z hiperkalcemią, kamicą nerkową, zaburzeniami czynności nerek. Nie należy przekraczać zalecanego dawkowania. 

Stosowanie leku Calcium Pantothenicum Jelfa z innymi lekami:

Należy poinformować lekarza o wszystkich przyjmowanych ostatnio lekach, nawet tych, które wydawane są bez recepty. 

Ciąża i karmienie piersią:

Przed zastosowaniem każdego leku należy poradzić się lekarza lub farmaceuty. 

Prowadzenie pojazdów i obsługa maszyn:

Stosowanie leku nie wpływa na zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych i obsługi urządzeń będących w ruchu. 

Ważne informacje o niektórych składnikach leku:

Lek zawiera laktozę jednowodną. Jeśli pacjent kiedykolwiek był poinformowany przez lekarza, że nie toleruje jakiegokolwiek cukru, przed zastosowaniem leku Calcium Pantothenicum Jelfa powinien skontaktować się z lekarzem prowadzącym. 

MOŻLIWE DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE:

Przy stosowaniu zgodnym z zalecanym dawkowaniem działania niepożądane nie występują. 

Dawkowanie:

Jedna lub dwie tabletki (100 do 200 mg) od dwóch do trzech razy na dobę, co oznacza, że nie więcej niż 6 tabletek na dobę (600 mg). 

Wskazania:

W leczeniu wspomagającym chorób skóry, takich jak zakażenia ropne, wirusowe (półpasiec), oparzenia, owrzodzenia. W stomatologii w przewlekłych stanach zapalnych błony śluzowej jamy ustnej i w zapaleniach przyzębia. 

Z racji,że od małego choruję na kamicę nerkową, postanowiłam ograniczyć przyjmowanie CP:
Jeśli chodzi  o sposób dawkowania, nie zmieniałam go.

*Pierwszy tydzień-dawka uderzeniowa:
*2x2 , czyli maksymalna dawka jaką można przyjmować. 
*Tygodnie pozostałe:
*1x2 

Moja opinia:

Zdecydowałam się na taki plan przyjmowania CP, ze względów zdrowotnych. Każdy taki plan ustala sobie sam, obserwując jak zachowuje się jego organizm , ja osobiście nie chcę przeciążyć swoich nerek.  Zobaczymy jak to będzie tym razem, wtedy mimo widocznych efektów, bóle nóg były nie do zniesienia dlatego też postanowiłam przerwać kurację. Mam nadzieję,że tym razem nic mi nie przeszkodzi w  dokończeniu całej kuracji. 


A czy Wy już stosowałyście kurację z Calcium Pantothenicum? Zauważyłyście jakieś efekty? Czy jednak dostrzegłyście ich brak? 

Buziaki

piątek, 14 czerwca 2013

Wstęp oraz recenzja Tangle Teezer.

Cześć Wszystkim !:)

Dłuższy czas zastanawiałam się już nad tym, aby poprowadzić "porządnego" bloga. Do tej pory prowadziłam  mini bloga na pingerze, ale niestety nie regularnie. Dlatego też dziś w nocy , postanowiłam dołączyć się się do grona fanek blogspot'a i utworzyć tu swój nowy blog. Postaram się , aby był on nie tylko wizualnie ale również i merytorycznie przejrzysty i zachęcający :)

Recenzja TT będzie moim pierwszym postem na nowym blogu i mam nadzieję,że się Wam ona spodoba i zechcecie odwiedzać mnie tutaj częściej. A więc do dzieła!:)

SZCZOTKA TANGLE TEEZER

Bardzo długo zastanawiałam się nad zakupem szczotki Tangle-teezer , czytałam mnóstwo recenzji i spotkałam się niestety z całkowicie skrajnymi opiniami. Dlatego właśnie tak długo się wstrzymywałam przed zakupem. Jednak dzisiaj po przemyśleniu wszystkich za i przeciw postanowiłam zaryzykować i wydając te 47 zł (Jak za szczotkę cena ta jest dość wysoka) stać się posiadaczką Tangle - teezer'a  
Osobiście skusiłam się na wersję kompaktową, ze względu na to , że moja szczotka będzie raczej "mieszkać" w torebce, a zależy mi na tym aby nie skrzywić bolców. Mój wybór padł na wersję czarno - różową, ponieważ wydawała mi się najbardziej "wesołą" wersją kolorystyczną. 

Tangle Teezer - Jest rewolucyjną szczotką, która zapewnia nam delikatne i dokładne rozczesanie naszych włosów. Innowacyjny TT wykonany jest całkowicie z plastiku , posiada dwa rzędy plastikowych wypustek , które ze względu na dwie długości się fajnie uzupełniają i wypełniają całą płaszczyznę szczotki. 
20130614_022711-1.jpg

20130614_022651-1.jpg

20130614_022628-1.jpg

Od razu po zakupie postanowiłam sprawdzić czy rzeczywiście jest taka genialna jak mówią. Zaryzykowałam i po umyciu włosów przystąpiłam do rozczesywania moich poplątanych włosów i tu pierwszy szok! Włosy zostały rozczesane, nie czułam dyskomfortu 
, jaki towarzyszył mi podczas rozczesywania włosów grzebieniem, a włosy chociaż mokre były idealnie rozczesane. Szczotka ta idealnie sprawdza się również w starciu z kołtunami,zanim podcięłam swoje sianko borykałam się z problemem splątanych końcówek a TT sobie z tym poradził!  

Plusy TT - wersja kompaktowa:

*rozczesuje włosy na mokro 
*nie szarpie 
*radzi sobie z kołtunami, poplątanymi końcówkami 
*wpasowuje się w dłoń 
*idealna do torebki 

Minusy TT:

*cena, niestety jak na szczotkę TT jest drogi 
*podatność na uszkodzenia, należy pamiętać by nie stawiać jej na ząbkach, bo łatwo się wyginają 
*mycie i dbanie o jej czystość jest niestety pracochłonne. 

Moja opinia:

Przez pewien okres byłam TT zachwycona, rozczesywała moje zniszczone farbowaniem włosy, ograniczyła mechaniczne wypadanie. Była wprost rewelacyjna. Do czasu, gdy stan moich włosów się radykalnie poprawił, a po podcięciu przestałam borykać się z plątaniem końcówek.Wtedy TT stał się dla mnie po prostu dobrą szczotką. Największą różnicę przy stosowaniu tej szczotki zauważą osoby z podniszczonymi, łamliwymi włosami, natomiast osoby o zdrowych włosach, nie zauważą jak genialna jest ta szczotka - wiem to sama po sobie Osobiście nie żałuje wydanych pieniędzy, TT nadal zalicza się do moich ulubionych akcesorii do rozczesywania włosów, a w dodatku ładnie je nabłyszcza i ułatwia układanie 

Nie zwlekajcie  z zakupem swoje własnej szczotki Tangle Teezer ! Jeśli Wasze włosy mają skłonność do wypadania, łamania się czy plątana - Zaryzykujcie, a na pewno nie pożałujecie.


Buziaki